Okazuje się, że polskojęzycznej literatury na temat dziejów Górnych Łużyc jest tak naprawdę niewiele. Mimo zainteresowania historią regionalną i ogromnych zasobów archiwalnych barierą wciąż pozostaje język. Są jednak ludzie, którzy z historycznej pasji uczynili cel swoich naukowych poszukiwań i badań. Do takich osób z pewnością zalicza się dr Łukasz Tekiela, który już na początku swoich studiów zainteresował się Górnymi Łużycami, co zaowocowało pracą doktorską wydaną drukiem w 2010 roku staraniem władz Lubania i Muzeum Łużyckiego w Zgorzelcu. Książka pt. Wojna trzydziestoletnia na Górnych Łużycach. Aspekty militarne”, którą prezentujemy, jest więc efektem wieloletnich poszukiwań autora.
- Będąc na drugim roku studiów przeczytałem książkę Jerzego Maronia pt. „Militarne aspekty wojny trzydziestoletniej na Śląsku”. Tuż po wnikliwej lekturze stwierdziłem, że dobrze byłoby gdyby powstała analogiczna praca dotycząca Górnych Łużyc – mówi Łukasz Tekiela, autor książki. – Przyznam, że nie napisałbym tej książki gdyby nie trud prof. Krzysztofa Nawotki, mojego pierwszego mistrza, który uczynił ze mnie historyka, oraz prof. Jerzego Maronia, służącego swoją ogromną wiedzą – dodaje.
Bitwy, oblężenia, kontrybucje wraz ze wszystkimi ich konsekwencjami to wydarzenia, które bardzo często pojawiają się w źródłach historycznych z lat 1618-1648. O tym wszystkim możemy się przekonać czytając książkę Łukasza Tekieli, w której – zapewnia prof. dr hab. Krystyn Matwijowski - autor nawiązał do najlepszych wzorców literatury polskiej, niemieckiej i angielskiej. Wprowadził do obiegu historycznego nieznane i niewykorzystane do tej pory źródła z zasobów archiwów polskich i niemieckich.
- Jego praca jest bardzo poważnym wkładem, zwłaszcza w aspekcie militarnym, w pogłębienie stanu wiedzy nad dziejami Górnych Łużyc – pisze w swojej recenzji prof. dr hab. Krystyn Matwijowski.
Książkę Łukasza Tekieli czyta się jednym tchem. Żywy język oraz bardzo obrazowe opisy prowadzą czytelnika w całkiem inny świat, czas XVII-wiecznych wojennych zmagań między wojskami katolickich władców a oddziałami protestanckimi. Wszystko po to, by problematyka Górnych Łużyc, zwłaszcza od strony militarnej, była jeszcze bardziej znana i doceniona.
Z dnia: 2011-02-02, Przypisany do: Nr 3(410)